"Wnuczek" ponownie dał znać o sobie
W pierwszym przypadku oszust wyłudził telefonicznie od kobiety 2 tysiące złotych, motywując finansową potrzebę wypadkiem jej syna i jego pobytem w szpitalu. Z kolei w drugim przypadku, sprawca wzbogacił się o 2.900 złotych, informując telefonicznie kobietę o wypadku jej bratanka.
Schemat działania metodą „na wnuczka" jest za każdym razem taki sam. Sprawcy wykorzystują łatwowierność potencjalnych ofiar i potrzebę niesienia pomocy swoim najbliższym. Najprostszą metodą w razie otrzymania takiego telefonu jest zakończenie rozmowy i skontaktowanie się ze znanymi sobie numerami telefonów najbliższej rodziny. Pozwoli to zweryfikować czy faktycznie ktoś z naszej rodziny potrzebuje pomocy. Do tego typu zdarzeń dochodzi na terenie całego kraju. Sprawcy podszywają się nie tylko za kogoś z rodziny, ale także za pracowników opieki społecznej, służby zdrowia czy też akwizytorów oferujących zakup różnego rodzaju przedmiotów po korzystnej cenie.
Policja ostrzega i po raz kolejny apeluje, nie dajmy się oszukać! Przestrzegajmy podstawowych zasad bezpieczeństwa i zdrowego rozsądku. O czym pamiętać? Poniżej przedstawiamy kilka rad skierowanych przede wszystkim dla osób starszych, a zwłaszcza mieszkających samotnie:
- nie ufajmy telefonicznym zapewnieniom, że rozmawiamy z dawno nie słyszanym, czy nie widzianym członkiem rodziny, który chce pożyczyć pieniądze. Jeżeli go znamy, niech osobiście przyjedzie porozmawiać, jeżeli go nie znamy lub nie pamiętamy, jak wygląda, zakończmy rozmowę;
- nie wpuszczajmy nikogo obcego do domu;
- nigdy nie ufajmy nieznajomym, szczególnie, gdy w rozmowie pojawia się wątek pieniędzy;
- nie wierzmy nieznajomemu, który chce pożyczyć od nas pieniądze, w zamian pozostawionej u nas rzekomo wartościowej paczki, zwykle okazuje się, że w środku są nic nie warte przedmioty, jak na przykład zwitek papierów, a nasze pieniądze pożyczone obcemu znikają bezpowrotnie;
- nie zawierajmy żadnych wartościowych transakcji na ulicy, nawet, jeżeli jest to szczególna okazja, a oferujący pokazuje nam pisemną wycenę na przykład złotej monety, czy innego wyrobu z metalu szlachetnego, zwykle wycena jest sfabrykowana;
- naszą czujność wzmóżmy przede wszystkim wychodząc z banku, odchodząc od bankomatu, przed zawarciem jakiejś transakcji, na przykład na giełdzie samochodowej, gdy obserwujący nas przestępcy wiedzą, że mamy przy sobie pieniądze;
Prosimy, by czytający te rady ludzie młodzi przekazywali ostrzeżenia swoim rodzicom i dziadkom, którzy z racji wieku nie korzystają z Internetu, nie czytają gazet. Jeśli nasi rodzice, czy dziadkowie mieszkają sami, odwiedzajmy ich często, rozmawiajmy z nimi, również na temat ich własnego bezpieczeństwa. Możemy również poprosić mieszkających obok sąsiadów, by pomiędzy naszymi wizytami sprawdzali, czy u naszych bliskich wszystko w porządku, czy dobrze się czują, czy nic im nie dolega. Oszuści najczęściej na ofiary wybierają osoby samotne i bezradne, pomóżmy im swoją obecnością!