Kolejne oszustwo sposobem "na wnuczka"
Przedwczoraj starszy mieszkaniec naszego miasta odebrał telefon, i będąc przekonany, że rozmawia z własnym synem obiecał pożyczyć mu pieniądze na leczenie go po wypadku, jakiemu uległ. Mężczyzna przekazał wypłacone z banku 15.000 złotych koledze „syna", który niedługo później się po nie zgłosił.
To kolejny przypadek na naszym terenie, gdzie ofiarą oszustów padł starszy człowiek. Właśnie starsi ludzie zazwyczaj typowani są na ofiary przez przestępców, którzy widzą w nich osoby mniej zaradne i bardziej łatwowierne. Niestety, nie do każdego docierają policyjne apele, nie każdy bowiem starszy człowiek czyta prasę, czy ogląda wiadomości.
Dlatego tak ważne jest czuwanie nad bezpieczeństwem naszych rodziców czy dziadków. Odwiedzajmy ich często, jeśli mieszkają sami, rozmawiajmy z nimi na temat ich bezpieczeństwa, przekazujmy apele Policji, w szczególności o takich właśnie przypadkach - oszustach telefonicznych podających się za członka rodziny, czy przychodzących do mieszkania i podających się za pracowników instytucji, różnego rodzaju domokrążców, którzy podczas wizyty w naszym mieszkaniu robią przestępcze rozpoznanie, czy po prostu nas okradają. Pytajmy ich, czy w pobliżu ich domu czy mieszkania, na klatce schodowej, nie kręcił się ostatnio ktoś, ktoś wzbudził ich podejrzenia. Prośmy ich sąsiadów, by zwracali uwagę na naszych rodziców, czy dziadków, gdy nas nie ma.
Zawsze, kiedy na naszej klatce schodowej, czy na ulicy na której mieszkamy zauważymy podejrzane osoby, których nie znamy zwróćmy uwagę, co robią, dokąd się udają, zapamiętajmy, jakim samochodem przyjechali, zanotujmy numery rejestracyjne. Takie informacje kiedyś mogą się przydać, gdyby zdarzyło się przestępstwo.