Wydarzenia

Przechodzień zabrał pijanemu kierowcy kluczyki

Data publikacji 24.12.2014
wrdPolicjanci z Wydziału Ruchu Drogowego ostrowskiej komendy zatrzymali wczoraj nietrzeźwego kierowcę, który stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu oraz staranował na skrzyżowaniu znaki drogowe. Dalszą jazdę pijanemu kierowcy uniemożliwił przechodzący w pobliżu mężczyzna, który bez wahania zabrał kierowcy kluczyki.

Zdarzenie z udziałem nietrzeźwego kierowcy miało miejsce wczoraj około godz. 15:00 w Raszkowie. Kobieta kierująca fiatem panda zauważyła, że na jej pas ruchu zjeżdża jadący z przeciwka citroen xsara. Jej szybka reakcja pozwoliła na uniknięcie czołowego zderzenia. Kierowca citroena nie zważając na to pojechał dalej i po chwili staranował znaki stojące na wysepce skrzyżowania. Pomimo tego kierowca citroena nadal kontynuował jazdę. Zatrzymał się dopiero ponad sto metrów dalej.

Przechodzący chodnikiem 30-letni mężczyzna widząc co wyrabia kierowca citroena, podbiegł do niego i wyciągnął kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając tym samym dalszą jazdę. Zachowanie kierowcy i wyraźny zapach alkoholu wskazywał jednoznacznie, że mężczyzna siedzący za kierownicą jest pijany.

Na miejsce wezwano policjantów ostrowskiej „drogówki". Okazało się, że kierowcą citroena jest 53-letni mieszkaniec jednej z pobliskich miejscowości. Badanie wykazało, że w jego organizmie znajduje się 2,5 promila alkoholu. Przedświąteczną noc mężczyzna spędził w policyjnym areszcie. Kierowca citroena na szczęście nie wyrządził nikomu krzywdy. Można śmiało powiedzieć, że na świąteczny prezent zafundował sobie rozbite auto, utratę prawa jazdy i odpowiedzialność przed sądem za kierowanie w stanie nietrzeźwości.

Na szczególną uwagę i słowa podziękowania zasługuje postawa mężczyzny, który nie dopuścił do dalszej jazdy i oddalenia się kierowcy citroena. Jego reakcja jest budującym przykładem obywatelskiej postawy i braku społecznego przyzwolenia dla kierujących „na podwójnym gazie".

Opr:

asp. szt. A. Kurczaba

oficer prasowy

KPP Ostrów Wielkopolski

Powrót na górę strony