"Zakrapiany" weekend
Pomimo apeli i przestróg ze strony policjantów nadal wielu kierowców podejmuje ryzyko i zasiada za kierownicą po pijanemu. Ale ryzykują oni nie tylko utratę prawa jazdy. Narażają oni przede wszystkim zdrowie i życie innych uczestników ruchu drogowego. Oto kilka przypadków z ostatnich trzech dni weekendu:
- Ostrów Wielkopolski - na ul. Głogowskiej 37-letni kierowca forda fiesty ma w wydychanym powietrzu prawie 3 promile alkoholu
- Chynowa - 55-letni kierowca fiata uno poddany badaniu alkomatem „wydmuchuje" 2,66 promila alkoholu
- Skrzebowa - 58-latek nie panuje nad kierowanym przez siebie volkswagenem i uderza w słup oświetleniowy - kierowca wychodzi z tego bez szwanku, ale jak się okazuje jest nietrzeźwy ma 2,28 promila alkoholu
- Janków Przygodzki - u 49-letniego mężczyzny, kierowcy mercedesa, alkomat wykazuje 1,4 promila alkoholu
Prawdziwym rekordzistą, a raczej rekordzistką minionego weekendu, jest 47-letnia kobieta. Kierując swoim polonezem, została zatrzymana w miejscowości Lewkowiec, do kontroli drogowej przez policjantów z Raszkowa. Silna woń alkoholu panująca w samochodzie nie dała policjantom żadnych złudzeń, że kobieta jest pod jego wpływem. Alkomat wykazał 3,28 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Kompletnym brakiem wyobraźni wykazał się także inny mieszkaniec naszego powiatu. Kierując oplem corsą w Przygodzicach na krajowej „jedenastce" doprowadził podczas wyprzedzania do zderzenia z fiestą. Wyczuwalny od 25-latka alkohol ewidentnie wskazywał, że jest on pod jego wpływem, lecz odmówił badania alkomatem. Pobrana została mu krew do badań. Pomimo tego okazało się, mężczyzna ten od grudnia 2008 roku posiada czynny zakaz kierowania pojazdami, który obowiązuje go aż do 2014 roku - przyczyna to oczywiście alkohol.