Niebezpieczny manewr wyprzedzania
Tylko w piątek, 18 lipca doszło do trzech wypadków podczas wykonywania jednego z najniebezpieczniejszych manewrów - wyprzedzania.
W południe, w Gorzycach Wielkich, 43-letni kierujący samochodem Suzuki, podczas manewru wyprzedzania, uderzył w motorower Ogar, kierowany przez 60-letniego mężczyznę, który skręcał w lewo. Sprawca po wypadku oddalił się z miejsca zdarzenia, lecz został zatrzymany przez policjantów drogówki i trafił do policyjnej izby zatrzymań, gdyż okazało się, że jest nietrzeźwy - ponad 2 promille alkoholu w wydychanym powietrzu. W wyniku wypadku motorowerzysta doznał złamania nogi i został odwieziony do szpitala. Sprawca odpowie za kierowanie i spowodowanie wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości.
Około godziny 17.30 na ulicy Różanej kierujący samochodem Audi 52-latek podczas wyprzedzania Fiata 126p kierowanego przez 83-letniego mężczyznę, który najprawdopodobniej w tym samym momencie podjął manewr skrętu w lewo, uderzył w niego. W wyniku wypadku kierowca Fiata doznał urazu głowy, tułowia oraz kręgosłupa. Został odwieziony do szpitala.
Wieczorem na krajowej jedenastce, w miejscowości Górzno kierujący motocyklem Kawasaki, po uprzednim wyprzedzeniu Peugeota zahamował, chcąc wykonać manewr skrętu w lewo i w tym momencie został przez niego uderzony w tył. Uderzenie spowodowało, że znalazł się na pasie jezdni dla ruchu przeciwnego, gdzie zderzył się z jadącym z naprzeciwka Renault Clio. Wskutek zdarzenia motocyklista doznał obrażeń w postaci złamania nogi, żeber i ogólnych stłuczeń. Urazów głowy i kręgosłupa doznało również dwóch pasażerów Clio. Wszyscy trafili do szpitala.