Dziecko w samochodzie - uważaj na upały
W ubiegłym roku całą Polskę obiegały wiadomości niestety także te tragiczne o śmierci dzieci, które oczekiwały na swoich rodziców w rozgrzanych autach na parkingach. Panujące upały powodują, że szukamy cienia i ochłody. Szukamy zacienionych miejsc na parkingach dla samochodów, ale tych nie jest zbyt wiele. Niejednokrotnie wychodząc po pracy otwieramy wszystkie drzwi samochodu, gdyż nie da się tam usiąść, a kierownica parzy.
Wyobraźmy sobie teraz dziecko pozostawione w samochodzie stojącym w słońcu. Jak podkreślają lekarze, wystarczy tylko kilka minut w rozgrzanym aucie i organizm dziecka bardzo szybko zaczyna się odwadniać. Już kilkanaście minut spędzonych w takich warunkach i może dojść do udaru cieplnego. Temperatura ciała wzrasta powyżej 41°C. Skutkiem tego są nieodwracalne zmiany w mózgu, nerkach, a ostatecznie śmierć. Samochód staje się swoistym piekarnikiem i śmiertelną pułapką, z której dziecko nie jest w stanie uciec.
Spotykając się z taką sytuacją nie bądźmy obojętni. Podjęcie jakichkolwiek działań może uratować ludzkie życie. Najprostszą metodą uniknięcia takich zdarzeń będzie rozsądek rodziców, którzy nawet na chwilę nie zostawią dziecka w samochodzie.
Przypominamy również, że taka pogoda zwiększa zagrożenie pożarowe w lasach. Pożar wywołać jest bardzo łatwo, ale znacznie trudniej go ugasić. Rozgrzany katalizator w samochodzie, który zatrzymał się na skraju lasu może być przyczyną pożaru. Przy tak niskiej wilgotności ściółki pożar może wywołać iskra z przejeżdżającego pociągu czy wyrzucony niedopałek papierosa. Przebywając w lesie najlepiej nie palić papierosów, a na parkingach korzystać z popielniczek. Nie możemy także zostawiać pustych szklanek i butelek, które przez efekt soczewki mogą wzniecić ogień.
oficer prasowy KPP w Ostrowie Wlkp.
asp. szt. Artur Kurczaba