Nie wpuszczaj nieznajomych do domu
Sprawcy przestępstw dokonywanych na osobach starszych działają w różnorodny sposób i za pomocą różnych metod, wykorzystując najczęściej zaufanie i "dobre serce" tych ludzi. Bardzo często oszuści pukają do drzwi pod różnymi pretekstami, np. z prośbą o wodę czy coś do jedzenia, oferując sprzedaż artykułów przemysłowych, bądź też podając się za osoby urzędowe np. listonosza, pracownika ZUS-u, siostrę PCK, hydraulika lub przedstawiciela fundacji czy stowarzyszenia, pogotowia ratunkowego. Po podstępnym wejściu do mieszkania, wykorzystując nawet chwilową nieuwagę, okradają domowników. Pamiętajmy, że oszuści nie próżnują. W ich działaniu pojawiają się ciągle nowe sposoby, a wszystko po to aby łatwo i szybko wzbogacić się.
Niestety boleśnie przekonało się o tym wczoraj czterech mieszkańców Ostrowa Wielkopolskiego. Prawdopodobnie ten sam sprawca pomiędzy godziną 13.00 a 15.30, „odwiedził" cztery mieszkania. Pod pretekstem sprawdzenia instalacji elektrycznej został on wpuszczony do mieszkania, gdzie wykorzystując chwilową nieuwagę i fakt pozostawienia go samego w pomieszczeniu, dokonał kradzieży pieniędzy. Pokrzywdzeni w wieku od 80 do 84 lat stracili łącznie ponad 11 tysięcy złotych swoich oszczędności.
Inna metoda działania polega na tym, że sprawcy pukają do mieszkań, przykładowo prosząc o coś do jedzenia lub picia i informując, że zmarł im ojciec, a matka przebywa w szpitalu. Starsze osoby, okazując swoje dobre serce, bez zastanowienia przygotowują posiłek, a w tym czasie złodzieje okradają mieszkanie.
Szczególną ostrożność należy również zachować w stosunku do osób podających się za urzędników i przedstawicieli różnych instytucji. Często oszuści „podszywając się" za pracowników opieki społecznej, urzędu skarbowego czy ZUS-u mogą twierdzić, że ich wizyta spowodowana jest wypłatą dodatkowego świadczenia pieniężnego lub materialnego, przyznaniem większej emerytury lub renty czy zwrotem podatku dochodowego, a w celu uzyskania tych pieniędzy lub świadczeń konieczne jest wniesienie opłaty manipulacyjnej lub przekazanie pieniędzy na zakup znaczków skarbowych. Takie działanie sprawcy ma na celu wskazanie miejsca, gdzie przechowujemy pieniądze. Następnie złodziej prosi o podanie np. szklanki wody, a w międzyczasie kradnie oszczędności lub cenne przedmioty znajdujące się w mieszkaniu. Podobne metody działania mogą być wykorzystane przez domokrążców oferujących do sprzedaży tanie towary, czy też osoby innej narodowości proszące o jałmużnę.
Najbardziej znaną metodą, gdy sprawca próbuje wyłudzić pieniądze, jest tak zwana metoda „na wnuczka". Schemat działania jest za każdym razem prawie identyczny. Sprawcy wykorzystują chęć niesienia pomocy swoim najbliższym. Dlatego też podając się za wnuczka lub kogoś z rodziny informują, że mieli wypadek, są w szpitalu i natychmiast potrzebują większej sumy pieniędzy, po którą zgłosi się ich zaufany kolega.
Najprostszą metodą w razie otrzymania takiego telefonu jest zakończenie rozmowy i skontaktowanie się ze znanymi sobie numerami telefonów najbliższej rodziny. Pozwoli to zweryfikować czy faktycznie ktoś z naszej rodziny potrzebuje pomocy. Jak pokazuje też jedno z powyższych zdarzeń, zadanie prostego pytania może rozwiać nadzieje oszusta na szybkie wzbogacenie się.
Zanim wpuścimy kogoś do mieszkania należy najpierw:
- Spojrzeć przez wizjer w drzwiach lub przez okno - kto to?
- Jeśli nie znamy odwiedzającego - spytać o cel jego wizyty, zapiąć łańcuch zabezpieczający (jeśli zdecydujemy się na otwarcie drzwi) oraz poprosić o pokazanie dowodu tożsamości lub legitymacji służbowej, identyfikatora. Uczciwej osoby nie zrazi takie postępowanie powodowane ostrożnością.
- W razie wątpliwości należy umówić się na inny termin, sprawdzając uprzednio w administracji osiedla lub innej odpowiedniej instytucji wiarygodność osoby pukającej do drzwi (jeśli osoba podaje się za przedstawiciela administracji lub innej odpowiedniej instytucji).
W sytuacji, gdy osoba staje się natarczywa, natychmiast należy zadzwonić na policję lub zaalarmować otoczenie.
We wszystkich opisanych przypadkach należy kontaktować się z Policją, dzwoniąc na numer alarmowy 997 lub 112 z telefonu komórkowego, przekazując jak najwięcej zapamiętanych szczegółów, np. wygląd nieznajomej osoby, numer i markę samochodu, którym ewentualnie przyjechała, a w przypadku rozmowy telefonicznej - numer z wyświetlacza telefonu, datę i godzinę rozmowy.