Czuwajmy nad naszymi dziećmi
Okazuje się, że nie zawsze jest tak, jak być powinno. Poza obiektami, które z racji swojego statusu są dozorowane, czyli szkolne boiska, czy na przykład tzw. orliki, gdzie dzieci spędzają czas pod okiem dorosłych, obserwuje się zabawy najmłodszych bez ciągłego nadzoru, czy opieki rodziców lub opiekunów. Pracujący poza domem lub odpoczywający po pracy rodzice, zajęci gotowaniem obiadu, czy popołudniowym sprzątaniem, nie zawsze mają „pod okiem" swoje pociechy, czasem na wyrost ufając im, że będą grzecznie bawić się z rówieśnikami. Niestety często ich miejsca zabaw to zakamarki osiedlowych podwórek, zaplecza bloków, czy kamienic, opuszczone, zrujnowane posesje, tam można spotkać kilkunastoletnią a nawet kilkuletnią młodzież, która prócz przebywania w tych czasem niebezpiecznych nawet miejscach, nieraz próbuje swoich pierwszych papierosów, alkoholu, czy środków odurzających.
Nieco lepiej pod tym względem jest na terenach pozamiejskich, gdzie dzieci bawią się na swoich podwórkach, bądź u sąsiadów a mniejsza anonimowość mieszkańców w dużym stopniu zapobiega niewłaściwym zachowaniom. Jednak i tu zdarzają się błędy popełniane przez rodziców. Powszechne zjawisko pozostawianych otwartych na oścież bram podwórek i wybiegające z nich na ulicę dzieci, zabawy na wiejskich drogach - gry w piłkę, jazda maluchów na rowerkach bez opieki dorosłych - to zjawisko dość często obserwowane. Do tego dochodzi dość powszechne w niektórych miejscowościach zjawisko kierowania ciągnikami lub maszynami rolniczymi przez małoletnie dzieci, nie posiadające uprawnień do kierowania. Chęć pomocy dorosłym idzie tu w parze z dumą rodziców, że dziecko prowadzi samodzielnie traktor. Niestety, brakuje tu czasem wyobraźni, co stałoby się, gdyby doszło do wypadku.
Pamiętajmy więc o właściwej opiece nad swoimi dziećmi przebywającymi poza domem. Pamiętajmy, że ponosimy odpowiedzialność za niedopełnienie obowiązku sprawowania takiej opieki (art. 106 kodeksu wykroczeń) - dzieci poniżej 7 lat nie mogą samodzielnie poruszać się po drogach poza domem. Dzieci nie mogą wyręczać rodziców w prowadzeniu pojazdów (art. 96 kodeksu wykroczeń) - tutaj prócz odpowiedzialności karnej poniesiemy wszelkie koszty związane ze spowodowaną szkodą przez małoletniego kierującego pojazdem, nie mówiąc już o poważniejszych wypadkach, gdzie uszczerbek na zdrowiu ponieśliby ludzie.