Zgłosił kradzież której nie było
Tegoroczna kia optima została wypożyczona w Aleksandrowie Łódzkim. Nieświadomy niczego właściciel wypożyczalni nie przypuszczał, że w najbliższym czasie nie zobaczy już tego drogiego samochodu. Plan jaki wcześniej uzgodnił wypożyczający samochód ostrowianin z dwójką swoich wspólników, był bowiem banalnie prosty. Najpierw wypożyczenie auta, potem zgłoszenie jego kradzieży.
W celu uwiarygodnienia swoich „uczciwych" zamiarów, sprawca po wypożyczeniu samochodu jeździł nim przez dwa dni. Następnie kia została zabrana przez jego kompanów i wywieziona w nieznane dotąd miejsce. Kluczyki od pojazdu powróciły do mężczyzny, aby nie wzbudzać podejrzeń co do rzekomej nocnej kradzieży samochodu.
Śledczy, którzy po zgłoszeniu kradzieży, skrupulatnie przeanalizowali wszystkie fakty podawane w zawiadomieniu, dopatrzyli się kilku nieścisłości. Rozpytywany na te okoliczności mężczyzna zaczął się najwyraźniej plątać w swoich zeznaniach. Policjanci powzięli wówczas pewność, że żadnej kradzieży nie było. Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia i ostatecznie przyznał się do upozorowania kradzieży.
Prokurator zastosował wobec zatrzymanego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji i poręczenia majątkowego. Zatrzymanie pozostałych sprawców jest już tylko kwestią czasu.