Kradzież której nie było
Ktoś kto decyduje się na świadome zawiadomienie organów ścigania o nie popełnionym przestępstwie, także świadomie naraża się na odpowiedzialność karną. Takie też ryzyko podjął 45-letni mieszkaniec powiatu kaliskiego i jego 36-letnia żona. 18 stycznia tego roku powiadomili Komendę Powiatową Policji w Ostrowie Wlkp. o kradzieży na ich szkodę osobowego mercedesa wartości około 80 tysięcy złotych, co miało mieć miejsce w rejonie ostrowskiego szpitala. W zeznaniach małżonków pojawiły się jednakże niewielkie ale istotne dla sprawy rozbieżności. Kryminalni natychmiast przystąpili do sprawdzania i weryfikowania wszystkich okoliczności tej kradzieży w najdrobniejszych szczegółach. Szybko okazało się, że kilka miesięcy wcześniej przedmiotowy mercedes był poważnie uszkodzony w wyniku kolizji drogowej. Idąc tym tropem, śledczy ustalili, że samochód ten został po kolizji sprzedany na części. Postawiony w obliczu zebranych dowodów mężczyzna potwierdził te fakty i przyznał, że zgłoszenie kradzieży samochodu było fikcyjne.
Sprawę przekazano już prokuratorowi a policjanci sprawdzają czy mężczyzna nie dopuścił się wcześniej podobnych przestępstw.