Nie dajmy się oszukać
Prewencja informacyjna w tym zakresie prowadzona jest zazwyczaj na bieżąco, przy opisywaniu zaistniałego oszustwa, lecz doświadczenie pokazuje, że w dzisiejszym życiowym pędzie lekcje rozsądku wpadając jednym, wychodzą nam drugim uchem, nie zostawiając po sobie śladu. Inną rzeczą jest to, że rzadziej czytamy, a już szczególnie informacje, w których trup nie ściele się gęsto. A szkoda, gdyż informacje czy porady dotyczące naszego własnego bezpieczeństwa to właśnie jest temat, jakiego brakuje często podczas codziennych rozmów w rodzinie, sąsiedztwie.
W ubiegłym roku pisaliśmy o kilku oszustwach i jakkolwiek by ich nie zwał wszystkie bazują na odwróceniu naszej uwagi i skupieniu jej na informacji, przedmiotach, osobach czy czynnościach wykonywanych przez oszusta, które wydają się istotne a w rzeczywistości maja jedynie za zadanie odwrócenie uwagi od dokonującej się kradzieży lub są jedynie tak zwaną „legendą".
Przykładem jest podawanie się za dawno lub nigdy nie widzianego członka rodziny i prośba o pożyczenie pieniędzy na przykład na operację, pożyczanie pieniędzy w zamian za pozostawiony w zastaw „wartościowy" pakunek, okazyjna, nawet za pół ceny oferta zakupu cennych monet zaproponowana przez nieznajomego na ulicy.
Na co więc uważać? Poniżej kilka rad, jak uniknąć stania się ofiara oszustów:
- nie wpuszczajmy nikogo obcego do domu;
- nigdy nie ufajmy nieznajomym, szczególnie, gdy w rozmowie pojawia się wątek pieniędzy;
- nie wierzmy nieznajomemu, który chce pożyczyć od nas pieniądze, w zamian pozostawionej u nas rzekomo wartościowej paczki, zwykle okazuje się, że w środku są nic nie warte przedmioty, jak na przykład zwitek papierów, a nasze pieniądze pożyczone obcemu znikają bezpowrotnie;
- nie zawierajmy żadnych wartościowych transakcji na ulicy, nawet, jeżeli jest to szczególna okazja, a oferujący pokazuje nam pisemną wycenę na przykład złotej monety, czy innego wyrobu z metalu szlachetnego, zwykle wycena jest sfabrykowana;
- nie ufajmy telefonicznym zapewnieniom, że rozmawiamy z dawno nie słyszanym, czy nie widzianym członkiem rodziny, który chce pożyczyć pieniądze. Jeżeli go znamy, niech osobiście przyjedzie porozmawiać, jeżeli go nie znamy lub nie pamiętamy, jak wygląda zakończmy rozmowę;
- kiedy znajdziemy na ulicy plik pieniędzy a ktoś zaczepi nas, że są to jego pieniądze nie dajmy się prowadzić gdzieś w bramę celem przeliczenia banknotów, jeżeli ktoś nam to proponuje dzwońmy na policję, jeżeli ktoś ma dobre zamiary poczeka na przyjazd patrolu;
- naszą czujność wzmóżmy przede wszystkim wychodząc z banku, odchodząc od bankomatu, przed zawarciem jakiejś transakcji, na przykład na giełdzie samochodowej, gdy obserwujący nas przestępcy wiedzą, że mamy przy sobie pieniądze;
- gdy przenosimy większą sumę pieniędzy, a podejrzewamy, że jesteśmy obserwowani zadzwońmy na policję - 997.
Przestrzeganie zasad bezpieczeństwa nie zmusza nas do patrzenia na wszystkich wilkiem. Przeciwnie, gdy w rozmowie z nieznajomym zaczniemy podejrzewać, że mamy do czynienia z oszustem lub temat rozmowy zaczyna dotyczyć naszych pieniędzy z uśmiechem możemy zakończyć rozmowę i udać się w swoją stronę.