Lodowa pokusa
Kradzież miała miejsce 27 maja tego roku w późnych godzinach popołudniowych. Wówczas to czwórka młodych chłopców wybrała się do nieczynnej już o tej porze hurtowni z lodami. Dwóch z nich przeskakując przez ogrodzenie znalazło się na placu hurtowni, gdzie stał samochód typu chłodnia. Ponieważ był on nie zamknięty, chłopcy bez trudu wydobyli z niego kilka kartonów z lodami, przerzucając je przez płot do czekających tam kolegów.
Policjanci powiadomieni o kradzieży ujawnili za płotem hurtowni poniszczone kartony z lodami. Ich uwagę zwrócił fakt, że ze wszystkich lodów były powyciągane patyczki. Szybko też ustalili, że pewna ilość patyczków odpowiednio oznaczona stanowi wygraną, czyli możliwość otrzymania bezpłatnie w sklepie kolejnego loda.
Kryminalni zajmujący się tą sprawą założyli, że prawdopodobnymi sprawcami tej kradzieży mogą być nieletni. Mieli przysłowiowego „policyjnego nosa" albowiem kilka dnia później, cała czwórka nieletnich sprawców w wieku od 12 do 13 lat była już im znana. Chłopcy potwierdzili, że „wygrane" patyczki wymieniali w sklepach na lody.
Sprawa swój finał będzie miała w Sądzie Rodzinnym i Nieletnich, przed oblicze którego trafią nieletni chłopcy.